Historia zna tysiące przypadków oszustów, wariatów, nawiedzonych czy ślepo wierzących w jakąś urojoną teorię. Zdarzają się nawet wśród naukowców. Tyle, że nauka ma wbudowane metody weryfikowania prawdziwości hipotez i rzetelności badań. Dlatego mimo zastępów pajaców udaje się do tej pory zachować powagę nauki. A jednak coraz częściej pojawiają się zagrożenia...

Taki obrazek ukazał się na tzw. evencie na fejsbuku. To rzeczywista wypowiedź osoby, która próbowała leczyć swoją mamę zgodnie z zaleceniami pewnego pana, który co prawda z żadnym zawodem medycznym nie ma nic wspólnego (jedyny dyplom, jakim się legitymuje, to dyplom hipnotyzera w USA), ale za to doskonale żyje ze sprzedawania swoich książek opisujących teorie spiskowe w świecie medycyny.